Dr Jan Springer – wspomnienie

23 VI 1930 – 17 VI 2022

Dr Jan Springer urodził się 23 czerwca 1930 roku w Poznaniu. Jako siedmioletni chłopiec zaczął uczęszczać do szkoły, ale po dwóch latach wybuch wojny uniemożliwił edukację. W czasie okupacji pracował jako goniec w banku. Po zakończeniu wojny ukończył szkołę podstawową, potem gimnazjum prowadzone przez księży salezjanów, a następnie liceum ogólnokształcące w Ostrzeszowie. W latach 1953- 1960 studiował w Wyższej Szkole Rolniczej we Wrocławiu na Wydziale Weterynaryjnym. Od roku 1961 do 1963 pracował w Wojewódzkim Zjednoczeniu Przemysłu Mięsnego, a następnie odbył staż pracy w PZLZ w Dzierżoniowie. Od marca 1965 do stycznia 1967 pracował w Punkcie Weterynaryjnym w Ujeździe Górnym, a później jako ordynator w PZLZ w Środzie Śląskiej.

Od 1.05.1969 roku Jego życie zawodowe związane było z PZLZ Wrocław – Krzyki przy ul. Januszowickiej, gdzie pracował jako ordynator, a od 1.07.1977 r. do 30.09.1990 r. objął kierownictwo tej placówki. Po prywatyzacji lecznicy prowadził działalność gospodarczą do roku 2009. Przez wszystkie lata pracy w terenie zajmował się chirurgią oraz zwalczaniem gruźlicy, brucelozy oraz chorób drobiu. W toku swojej wieloletniej kariery dr Springer był lekarzem, między innymi, bazy eksportowej koni w Wojnarowicach oraz fermy drobiu w Iwinach.

Należę do grona lekarzy, którzy pracowali z Janem Springerem przeszło 30 lat. Był znakomitym kierownikiem, tworząc środowisko, w którym lekarze i technicy mogli rozwijać swoje umiejętności, specjalizować się w różnych dziedzinach, a potem szkolić młode osoby przychodzące na staże i praktyki. Nie było to łatwe w czasach, kiedy środki, aby leczyć i kształcić trzeba było z trudem zdobywać i załatwiać. Dzięki jego staraniom, placówka przy ul. Januszowickiej stała się wiodącą specjalistyczną lecznicą dla małych zwierząt. Jan Springer potrafił stworzyć atmosferę, która sprawiła, że lecznica stała się naszym drugim domem.  Jan Springer był nie tylko kierownikiem, ale również naszym przyjacielem. Zawsze pomagał i wspierał młodych ludzi, miał wiele wyrozumiałości dla naszych nie zawsze trafnych wyborów czy potknięć życiowych.

Jego długie życie było ciekawe i wypełnione aktywnością na wielu polach. Jasiu kochał muzykę, pochłaniała go przez całe życie. Oprócz weterynarii skończył szkołę dla organistów przy Archidiecezji Wrocławskiej. Uczył się również śpiewu operowego. Jeszcze jako student weterynarii uczył młodzież gry na akordeonie. Pod koniec lat siedemdziesiątych stworzył zespół muzyczny lekarzy weterynarii, który swoimi koncertami umilał rozmaite uroczystości, sesje i zjazdy.

Był inicjatorem niezapomnianych corocznych „wigilii lecznicowych” i balów karnawałowych lekarzy weterynarii, podczas których, zgodnie z jego ulubioną maksymą „jeden duch – jedno serce” śpiewaliśmy chóralnie arie i pieśni operowe, stare piosenki oraz kolędy przy akompaniamencie Jego akordeonu. Rozdawał nam śpiewniki i nie było mowy, żeby nie śpiewać. Nawet kiedy, wskutek zmiennych kolei losu, musieliśmy opuścić Lecznicę Wrocław – Krzyki i prowadzić prywatne praktyki w innych miejscach, dr Springer był zawsze najważniejszą osobą na naszych spotkaniach i wspólnych wyjazdach, dopóki tylko pozwalały mu na to siły.

Wspominałam już, że dr Springer był człowiekiem o wszechstronnych zainteresowaniach. Pasjonował się malowaniem obrazów, nauką języków obcych oraz kolekcjonerstwem. Zbierał monety i znaczki, miał ponadto w domu kolekcję porcelanowych figurek piesków, które z dumą pokazywał gościom. Jako uczeń liceum skakał o tyczce, a na studiach startował w zawodach lekkoatletycznych. W 1953 roku zdobył pierwsze miejsce w biegu na sto metrów oraz w skoku o tyczce. Już podczas nauki w gimnazjum zajmował się grafologią i kompetencje w tym zakresie rozwijał przez lata. Potrafił na podstawie charakteru pisma powiedzieć wiele o charakterze człowieka. Pani Lidia Springer, żona dr Springera, opowiedziała mi, że dzięki tej szczególnej umiejętności udało mu się wyjść z opresji w czasach stalinowskich. Aresztowany i przesłuchiwany z racji swojej edukacji u Salezjanów, ponoć zaimponował przesłuchującym go funkcjonariuszom opowiadając o ich cechach osobowości na podstawie charakteru pisma.

Dr Springer był wielkim społecznikiem. Jedną z jego inicjatyw było organizowanie jazdy konnej dla niepełnosprawnych dzieci na terenie Torów Wyścigów Konnych, które były pod jego weterynaryjnym nadzorem. Przeszło 30 lat był członkiem dzielnicowego kabaretu „Mimoza”.

Kończąc moje wspomnienie, pragnę serdecznie podziękować pani Lidii Springer oraz jego córce Kamili za opowiedzenie mi ciekawych faktów z życia tego niezwykłego człowieka. My wszyscy, których zawodowe życie zaczęło się w lecznicy przy ul. Januszowickiej, będziemy go zawsze pamiętać.

Henrietta Lorenz

Wspomnienie Koła Seniorów

Z głębokim żalem przyjęliśmy wiadomość o śmierci kolegi, dr. Jana Springera. Drogi Jasiu, byłeś aktywnym członkiem naszego Koła Seniora Dolnośląskiej Izby Lekarsko-Weterynaryjnej, zawsze uśmiechniętym, z wielkim poczuciem humoru, skorym do żartów, pełnym optymizmu i radości życia. Swoim muzycznym talentem dzieliłeś się z nami, seniorami, dając koncerty gry na akordeonie, śpiewając pieśni i piosenki na naszych cyklicznych spotkaniach. Wiele koleżanek i kolegów odchodzących do wieczności żegnałeś grą na organach, śpiewając pieśni żałobne. Pomimo smutku, który towarzyszy śmierci drogiej osoby, pozostanie radość, że mogliśmy się z Tobą spotykać i cieszyć ulotnymi chwilami. Jak pisała Wisława Szymborska, „umarłych wieczność trwa, dokąd pamięcią się płaci”. Drogi Jasiu, na zawsze pozostaniesz w naszej pamięci.

Uprzejmie informujemy, że

dnia 28 grudnia 2022 r. (środa)

biuro Izby będzie czynne

w godzinach 09:00 -10:30.

 

Za utrudnienia przepraszamy!

Uwaga! Zmiana wysokości składki członkowskiej od 01.01.2023 r.

Uprzejmie informujemy, że zgodnie z Uchwałą nr 6/2022 XXIII Zjazdu Sprawozdawczego Lekarzy Weterynarii Dolnośląskiej Izby Lekarsko – Weterynaryjnej we Wrocławiu z dnia 18 września 2022 r. ulega zmianie wysokość miesięcznej składki członkowskiej obowiązującej w Dolnośląskiej Izbie Lekarsko - Weterynaryjnej we Wrocławiu w 2023 roku.

Od dnia 1 stycznia 2023 roku wysokość miesięcznej składki członkowskiej dla lekarzy weterynarii wpisanych do rejestru członków Dolnośląskiej Izby Lekarsko-Weterynaryjnej we Wrocławiu ustala się w następującej wysokości:

  1. dla lekarzy weterynarii wykonujących zawód na kwotę 60,00 zł.
  2. dla lekarzy weterynarii będących słuchaczami w szkole doktorskiej w dyscyplinie weterynaria, którzy pobierają stypendium na podstawie przepisów odrębnych oraz nie uzyskują dochodu z innych źródeł, na kwotę 30,00 .
  3. dla lekarzy weterynarii posiadających status bezrobotnych w rozumieniu ustawy z dnia 14 grudnia 1994 r. o zatrudnieniu i przeciwdziałaniu bezrobociu (t.j. Dz.U. 2003 nr 58, poz. 514 ze zm.) bez prawa do otrzymywania zasiłku na kwotę 30,00 zł.
  4. dla lekarzy weterynarii emerytów i rencistów niewykonujących zawodu na kwotę 0,00 zł.
  5. dla lekarzy weterynarii, którym przyznano prawo wykonywania zawodu
    po raz pierwszy, ustala się pierwszą składkę członkowską w wysokości 90,00 zł.

Wpłata składki członkowskiej winna być dokonana do końca miesiąca, którego dotyczy. 

Składki członkowskie od lekarzy weterynarii skreślających się z rejestru członków pobiera się do miesiąca, w którym podjęta została decyzja o skreśleniu.

Rada DIL-Wet. może w drodze decyzji czasowo obniżyć wysokość składki członkowskiej na wniosek lekarza weterynarii w uzasadnionych przypadkach (potwierdzonych w dokumentacji). Istnieje również możliwość rozłożenia na raty spłaty zaległości - w drodze decyzji Rady.

Zgodnie z ustawą o zawodzie lekarza weterynarii i izbach lekarsko-weterynaryjnych Okręgowa Rada stwierdza utratę prawa wykonywania zawodu lekarza weterynarii oraz skreśla z rejestru członków izby lekarza weterynarii, który nie opłaca składek członkowskich przez okres dłuższy niż 1 rok.

Numer konta izby do wpłat należności:

PEKAO S.A. I O/Wrocławiu
48 1240 1994 1111 0000 2495 9016 

Podkategorie